TSUE C-767/24 (sprawa Kuszycka): podniesienie zarzutu potrącenia nie uniemożliwia przedawnienia roszczenia banku o zwrot kapitału

Frankowicze otrzymujący pozew banku o zwrot kapitału w celu dochodzenia swoich praw mogą sięgnąć po wszelkie dostępne prawem środki, m.in. podnosząc zarzut przedawnienia, potrącenia, przedwczesności powództwa (braku wymagalności roszczenia banku w sytuacji, w której nie zakończyła się jeszcze sprawa o stwierdzenie nieważności umowy). 

Korzystanie z potrącenia było dotychczas, ze względu na niekorzystną i wadliwą wykładnię przepisów dokonywaną przez polskie sądy, obarczone największym ryzykiem- sądy uznawały jego podniesienie za uznanie powództwa i często nie zajmowały się już pozostałymi argumentami frankowicza, jak np. przedawnienie, mimo że ma ono jeszcze dalej idące skutki, a zatem zgodnie z elementarnymi zasadami procedury i rozumowania, to ono powinno być zbadane przez sąd w pierwszej kolejności. 

Po dzisiejszym wyroku TSUE może się to wreszcie zmienić. 

OPIS SPRAWY I ISTOTA PROBLEMU Z JAKIM ZMIERZYŁ SIĘ TSUE

W 2006 r. kredytobiorca zaciągnęła w mBanku kredyt hipoteczny denominowany we franku szwajcarskimi (CHF), na kwotę o równowartości 130 tysięcy złotych.

Od 2019 r. toczyły się dwie sprawy sądowe, zgodnie z zasadą dwóch kondykcji:

  1. o stwierdzenie nieważności umowy z powództwa kredytobiorczyni
  2. o zwrot kapitału z powództwa banku. 

W sprawie o zwrot kapitału mBank wskazał, że skoro umowa kredytu jest nieważna, to kredytobiorczyni powinna zwrócić wypłacony jej w PLN kapitał. Broniąc się przed roszczeniami banku, kredytobiorczyni podniosła zarówno najdalej idący zarzut przedawnienia roszczeń banku, a ponadto, co jest częstą praktyką wobec bezzasadnego omijania przez sądy instytucji przedawnienia w sprawach z powództwa banku zasadami słuszności, potrącenia wzajemnych wierzytelności.

Dotychczasowa praktyka polskich sądów sprawiała, że podniesienie zarzutu potrącenia z automatu traktowane jest jako uznanie powództwa, nawet jeżeli odpowiedź na pozew zawiera jednocześnie dalej idące zarzuty skutkujące jego oddaleniem. Sędziowie w ogóle ich już nie badają, a jedynie dokonują wzajemnej kompensaty roszczeń do wysokości wierzytelności niższej, zasądzając ją na rzecz powoda, a w pozostałym zakresie oddalają powództwo.

Jest to praktyka kontrowersyjna albowiem strona, która podnosi w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia wyraża przecież jasno sformułowane oświadczenie woli zmierzające do całkowitego unicestwienia żądania powoda- pozwany nigdzie nie zrzeka się korzystania z zarzutu potrącenia o czym mówi art. 117. § 2. k.c.:

,,Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.”

Stwierdzenie, że zgłoszenie zarzutu potrącenia ma być niejako ”dorozumianym” zrzeczeniem się zarzutu przedawnienia, co wskazano np. w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2022 r., wydanego w sprawie o sygn. akt: CSK 542/22, uznać należy za całkowicie wypaczające treść i cel artykułu 117 kodeksu cywilnego oraz przepisów dyrektywy 93/13. 

Taka praktyka była krytykowana m.in. przez pełnomocników frankowiczów, jednakże polskie sądy, moim zdaniem od lat zdecydowanie zbyt zachowawczo korzystając z przepisów chroniących konsumentów w sporach z nieuczciwymi przedsiębiorcami, były na nią w przytłaczającej większości przypadków niewrażliwe. 

Wskutek powyższego, mając wątpliwości, czy dotychczasowe działania innych sądów są właściwe, Sąd Okręgowy w Warszawie XVIII Wydział Cywilny zadał TSUE następujące pytanie prejudycjalne:

,,Czy, w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków, art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (2) i zasadę skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej przepisów krajowych, zgodnie z którą złożenie przez konsumenta oświadczenia o potrąceniu jego wierzytelności z wierzytelnością banku o zwrot równowartości kapitału kredytu jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez konsumenta zarzutu przedawnienia powyższej wierzytelności banku?”

ROZSTRZYGNIĘCIE TSUE

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2025 r. wydanym w sprawie C-767/24 (sprawa Kuszycka) uznał dotychczasową praktykę polskich sądów w zakresie pomijania zarzutu przedawnienia roszczenia banku, po zgłoszeniu przez konsumenta zarzutu potrącenia za całkowicie błędną i nie mającą żadnych podstaw. 

TSUE wprost stwierdził, że:

artykuł 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że

w kontekście uznania za nieważną w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej między konsumentem a bankiem ze względu na to, że umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego wspomniana umowa nie może dalej obowiązywać – stoi on na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym złożenie przez tego konsumenta oświadczenia o potrąceniu jego wierzytelności z wierzytelnością banku pociąga za sobą dorozumiane zrzeczenie się zarzutu przedawnienia dotyczącego wierzytelności, na którą powołuje się wspomniany bank.

PRAKTYCZNE ZNACZENIE WYROKU

Wyrok w sprawie C-767/24 daje wreszcie możliwość komfortowego łączenia zarzutu potrącenia z innymi zarzutami, bez narażania się na ryzyko automatycznego uznania powództwa przy złożeniu zarzutu potrącenia i utraty swoich uprawnień wynikających z przepisów o przedawnieniu wierzytelności.

Sądy będą miały obowiązek zbadania podniesionego przez konsumenta zarzutu przedawnienia i dopiero po uznaniu, że jest on niezasadny będą mogły przejść do analizy pozostałych zarzutów, np. potrącenia.

Dotychczas potrącenie było swego rodzaju pułapką- dotyczyło to nie tylko osób, które mają już sprawę o stwierdzenie nieważności umowy za sobą, ale również i tych, których sprawa znajduje się jeszcze w toku i bank złożył odwetowe powództwo o zwrot kapitału (chociaż może chronić swoje prawa w sprawie z powództwa konsumenta). Podnosząc zarzut potrącenia obok zarzutu przedawnienia roszczeń banku takie osoby narażały się na ryzyko utraty odsetek w postępowaniu o stwierdzenie nieważności umowy i zapłatę ze swojego powództwa- skoro bowiem w sprawie o zwrot kapitału dokonały potrącenia, to ich roszczenie w takim zakresie, w jakim dokonały kompensaty roszczeń powinno zostać oddalone. 

Teraz powinno się to zmienić i osoby wobec których banki wykazały się ospałością otrzymają szansę na rozpoznanie wszystkich swoich zarzutów, bez nieuzasadnionego pomijania najdalej idącego żądania jakim jest przedawnienie roszczeń i obarczania ich negatywnymi konsekwencjami procesowymi takiego wadliwego podejścia. 

PODSUMOWANIE

Dzisiejszy wyrok to kolejny sukces frankowiczów w sporach z bankami, chociaż po raz kolejny przykre jest, że do prawidłowego stosowania powszechnie obowiązującego prawa potrzeba pytania prejudycjalnego i wyroku TSUE, albowiem przy zastosowaniu podstawowych reguł wykładni prawa ciężko jest z przepisów wywieść tego rodzaju zasadę rozpoznawania zarzutu potrącenia i przedawnienia jaką przyjmowały do tej pory polskie sądy. 

Jeżeli masz kredyt indeksowany/denominowany do waluty obcej skontaktuj się z nami. Od lat zajmujemy się sporami z bankami. 

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *